Top Ad

header ads

Stopy procentowe bez zmian – pauza czy ostateczny koniec cyklu podwyżek?



Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej NBP przyniosło decyzję o utrzymaniu obecnego poziomu stóp procentowych (stopa referencyjna – 6,75%). 

To drugi miesiąc z rzędu, w którym podjęto decyzję o wstrzymaniu cyklu podwyżek, pomimo wciąż rosnącej inflacji, która według wyliczeń GUS wyniosła 17,9% za październik r/r. Czy to koniec polityki zwolenników wyższych stóp procentowych w RPP? Analitycy londyńskiej firmy Unibet postanowili bliżej przyjrzeć się prognozom.

Decyzja o utrzymaniu wrześniowego poziomu stóp procentowych nie była zaskoczeniem dla ekspertów. Jak podkreślają komentatorzy, kluczowym czynnikiem dla podtrzymania pauzy w cyklu podwyżek były pozytywne sygnały makroekonomiczne płynące ze Stanów Zjednoczonych. Spadek inflacji CPI i osłabienie dolara względem euro przyczyniło się do dynamicznego wzmocnienia złotego względem amerykańskiej waluty i powrotu do, niewidzianych od miesięcy, poziomów rzędu 4,52 zł za dolara. Poprawa notowań krajowej waluty to chwila oddechu dla gospodarki i nadzieja na spadek cen towarów importowanych, w tym strategicznej dla gospodarki ropy i produktów ropopochodnych. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że prawdopodobieństwo otrzymania stopy referencyjnej na poziomie 6,75% na grudniowym posiedzeniu RPP wynosi 47%.

Zwolennicy wysokich stóp procentowych nie mówią ostatniego słowa 

Obecne optymistyczne nastroje nie powinny być jednak interpretowane jako zwiastun rychłego luzowania polityki pieniężnej – czyli odwrócenia kierunku i obniżenia stóp procentowych. Jednym z kluczowych argumentów przemawiających za utrzymaniem obecnego kursu polityki monetarnej jest wciąż wysoka i rosnąca dynamicznie inflacja. Dla ewentualnej zmiany niezbędne będzie więc odwrócenie trendu tego wskaźnika i  odczuwalny spadek względem obecnych odczytów, co w opinii ekspertów nie wydaje się prawdopodobne w perspektywie pierwszej połowy 2023 roku. Komentatorzy podkreślają, że prognozy szczytowego momentu inflacji są konsekwentnie przesuwane od miesięcy, dlatego dużo bardziej prawdopodobne jest dalsze pogłębianie się obciążeń gospodarki wynikających z nadchodzącej zimy i wzrostu popytu na rekordowo drogie nośniki energii. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że szanse na wzrost poziomu stopy referencyjnej powyżej 7% w I kwartale 2023 roku wynoszą 84%.

Rwący nurt inflacji nad Wisłą

Październikowy odczyt inflacji Głównego Urzędu Statystycznego na poziomie 17,9% to kolejne z rzędu notowanie wzrostowe, wyższe o 1,8 p.p. od wrześniowego. Eksperci podkreślają, że zarówno wewnętrzna sytuacja gospodarcza, jak i otoczenie makroekonomiczne Polski układają się w sposób niekorzystny, zwiastując utrzymanie tendencji proinflacyjnej. Kombinacja wysokich cen surowców energetycznych w połączeniu ze znaczną inflacją bazową, niskim zaufaniem rynków, wciąż trwającym kryzysem geopolitycznym i nadchodzącą zimą stanowi podstawę dla prognozowania dalszego wzrostu inflacji. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że prawdopodobieństwo przekroczenia przez inflację CPI poziomu 18% r/r w I kwartale 2023 roku wynosi 53%.

Prześlij komentarz

0 Komentarze