Według szybkiego szacunku GUS inflacja rok do roku za grudzień 2022 wyniosła 16,6 proc. To spadek względem listopadowego odczytu (17,5 proc.) o 0,9 pkt. procentowego. Ponadto styczniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej Narodowego Banku Polskiego nie przyniosło zaskoczenia. Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi utrzymano stopę referencyjną na poziomie 6,75 proc. Jakie wnioski płyną z tych danych?
Analitycy londyńskiej firmy Unibet przygotowali prognozy dla polskiej polityki monetarnej. Grudniowy szybki odczyt GUS wskazuje na zaskakująco wysoki spadek dynamiki wzrostu cen. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy wskaźniki inflacji r/r spadają. Najwyższy odczyt od początku kryzysu został zarejestrowany za październik 2022 – 17,9 proc. Przyczyn pozytywnego odczytu można doszukiwać się w spadających cenach gazu oraz stabilizacji na rynku paliwowym. Ponadto grudzień okazał się miesiącem stosunkowo ciepłym, z krótkim okresem ujemnych temperatur. Obraz ten przyczynił się do spowolnienia spirali inflacyjnej. Świąteczne wydatki, choć nominalnie wyższe, nie wpłynęły na odczyt. Eksperci wskazują, że w przyjętej przez GUS metodologii statystycznej efekt dalszego wzrostu cen żywności zniwelowały m.in. spadki cen energii.
Sytuacja kredytobiorców bez zmian
To już czwarty miesiąc, w którym RPP zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na tym samym poziomie. Tym samym raty kredytów o zmiennym oprocentowaniu nie wzrosną. To jednak niewielkie pocieszenie dla kredytobiorców, którzy zdecydowali się zaciągnąć zobowiązanie w okresie, kiedy stopy procentowe sięgały 0,5-1 proc. Eksperci podkreślają, że nic nie wskazuje na odwrócenie trendu w polityce monetarnej. Solidnym fundamentem dla utrzymania obecnej wartości stopy referencyjnej (bądź nawet jej dalszego wzrostu) jest wciąż wysoka inflacja, która sprawia, że z perspektywy makroekonomicznej stopy są wciąż realnie ujemne. Choć polityka monetarna cechuje się uwzględnianiem również czynników pozaekonomicznych, to w obecnej sytuacji mało prawdopodobne, aby przeważyły one w procesie decyzyjnym nad obiektywnymi wskaźnikami liczbowymi.
Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że szanse na utrzymanie stopy referencyjnej NBP na poziomie 6,75 proc. w lutym 2023 wynosi 70 proc.
Co dalej z inflacją?
Drugi miesiąc pozytywnego trendu w zakresie inflacji może stanowić pierwszy prognostyk świadczący o możliwości dalszych jej spadków. Ponadto obecne prognozy długoterminowe pogody nie wskazują na to, aby w styczniu miało pojawić się energochłonne uderzenie zimy. Z kolei przywrócenie pełnej stawki 23 proc. VAT na paliwa (względem obniżonej do 8 proc. w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej) nie przyniosło spodziewanych przez rynek podwyżek cen paliw. Eksperci podkreślają, że najbliższy przewidziany impuls inflacyjny pojawi się dopiero w lutym wraz z wejściem w życie embarga na rosyjską ropę. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że szansa na spadek inflacji poniżej 16 proc. r/r w odczycie GUS za styczeń 2022 wynoszą 42 proc.(Unibet)
0 Komentarze